Z biegiem czasu stwierdzam,
że moje umiejętności w pieczeniu ciast potrafią się rozwijać. W ten oto sposób,
gdy kilka miesięcy temu natrafiłam na cytrynowca na blogu Domowe Wypieki,
marzyło mi się, by ktoś mi takiego przygotował. Całkiem niedawno natomiast
nabrałam odwagi i zabrałam się za niego sama. Szczerze mówiąc popełniłam błąd…
nie przygotowując go od razu! Fantastyczne, słodko-kwaśne ciasto na delikatnym
biszkopcie z nasączonymi lukrem herbatnikami na wierzchu – czy może być lepiej?
Jak dla mnie nie :) Przepis podaję za autorką z małymi zmianami (biszkopt
zrobiłam ze swojego sprawdzonego przepisu):
Biszkopt:
- 4 jajka
- ¾ szklanki mąki pszennej
- ¼ szklanki mąki ziemniaczanej
- ¼ szklanki cukru
Poncz:
- ½ szklanki wody
- trochę soku z cytryny (ok. ćwiartka cytryny)
- 1 łyżeczka cukru
Masa budyniowa:
- 2 budynie śmietankowe bez cukru
- ½ szklanki wyciśniętego soku z cytryny (potrzeba ok. 2,5- 3 cytryny)
- 1 ½ szklanki wody
- 1 szklanka cukru (200g)
- 200g masła
Cytrynowa pianka:
- 1 galaretka cytrynowa (u mnie 2)
- 500ml słodkiej śmietany 30- 36%
- 2 łyżki cukru pudru
Lukier:
- sok z połowy cytryny
- cukier puder
Dodatkowo:
- ok. 140g herbatników (20 sztuk)
Aby zrobić
biszkopt oddzieliłam żółtka od białek, białka ubiłam na sztywno, dodając na
zmianę żółtka, cukier i przesiane mąki. Dno prostokątnej blaszki wyłożyłam
papierem do pieczenia, boków nie smarowałam. Wylałam ciasto i piekłam w 160
stopniach przez 30 minut, po tym czasie wyłączyłam piekarnik, uchyliłam
drzwiczki i pozostawiłam biszkopt do wystygnięcia.
Przygotowałam
masę budyniową - sok z cytryny, szklankę wody i cukier zagotowałam. ½ szklanki
wody wymieszałam dokładnie z budyniami. Dodałam do gotującej się wody, szybko
mieszając. Chwilę gotowałam, aż masa zgęstnieje. Pozostawiłam do całkowitego ostygnięcia.
Miękkie masło utarłam mikserem na puszystą masę. Dalej miksując dodałam
stopniowo ostudzony budyń.
Następnie przygotowałam
poncz. Wodę zmieszałam z sokiem z cytryny i cukrem. Zapomniałam nasączyć
biszkopt ponczem, ale jeśli będziecie przygotowywać to ciasto to starajcie się
tej kwestii nie pominąć. Na biszkopt wyłożyłam masę budyniową.
Przygotowałam
cytrynową piankę. Galaretki rozpuściłam w 800ml gorącej wody. Pozostawiłam do
ostygnięcia. Śmietankę ubiłam na sztywno. Pod koniec ubijania powinnam była dodać
cukier puder ale użyłam słodzonych galaretek więc pominęłam ten krok, uważam z
dobrym skutkiem. Kolejno, dalej miksując, dodałam stopniowo tężejącą galaretkę.
Wyłożyłam na masę budyniową. Na sam wierzch ciasta ułożyłam herbatniki i
polałam je gęstym lukrem z soku z cytryny i cukru pudru. Wstawiłam do lodówki i
jakimś cudem udało mi się wyciągnąć całość dopiero na drugi dzień, choć nie
obył się bez pojękiwań Łasucha nad uchem… :)
Muszę przyznać, że robiłam już to ciasto dwa razy i na pewno na tym nie poprzestanę, ponieważ jestem nim zachwycona, także gorąco polecam!
Muszę przyznać, że robiłam już to ciasto dwa razy i na pewno na tym nie poprzestanę, ponieważ jestem nim zachwycona, także gorąco polecam!
P.S. Wiem, że kawałek na zdjęciu nie najelegantszy, ale to była naprawdę końcówka ciasta... :]