niedziela, 8 maja 2011

Prosto i bezpiecznie. Typowy śląski obiad.

Można powiedzieć, że poszłam „po całości” z dzisiejszym gotowaniem. Brakowało mi ostatnio takiej tradycyjnej kuchni, domowego smaku, długo pyrkającego na wolnym ogniu. Brakowało mi krzątania się od rana po kuchni i leniwego przyrządzania obiadu.

Oglądaliśmy ostatnio „Wino truskawkowe”, polsko-słowacką produkcję, kręconą w Beskidzie Niskim. Płakałam, śmiałam się, unosiłam i nie umiem o tym filmie zapomnieć. Absolutnie mnie zauroczył praktycznie pod każdym względem, ale najbardziej w moje serce uderzyła muzyka. Teraz gdy jej słucham przenoszę się zupełnie w inne miejsca, wędruję z wiatrem nad wzgórzami, tymi, nad którymi nawet kruki zawracają. Czuję się jakbym obejmowała trójkątny słup na Krzemieńcu i w jednej trzeciej mnie dzieje się trochę polskiej prostoty, ukraińskiej zaborczości i słowackiej pogoni za motylami. W przypływie kolejnych kilku wolnych chwil postaram się przenieść Was w smaki Beskidu jakie ja znam, słodkich jabłek, kwaśnych porzeczek, przypieczonych kaczek i wspomnianych już przeze mnie ostatnio ogórków z miodem. Ale nie dziś, nad tym muszę się mocno zastanowić, przygotować swoje serce na kolejną porcję czarów, którą poczęstuję Wasze kubki smakowe. Dziś jest czas na odrobinę gościnności, ciepła i kulinarnej rozpusty.

Dzisiaj twardo – kuchnia śląska, taka, jaką znam z własnego podwórka.



Rolady, szare kluski śląskie i modro kapusto to chyba Trójca Święta niedzielnych obiadów w mojej okolicy. I to taka, co się nigdy nie nudzi. Jednak tak, jak większość przepisów na domowe, sprawdzone jedzenie, ma ona wiele odsłon w zależności od tego czyje ręce, w czyjej kuchni ją poczynają. Podobno prawdziwe rolady śląskie robi się z wołowiny. Ja wołowiny nie lubię i jeść jej nie będę z różnych względów, ale wieprzowina już mnie urządza. W dodatku kluski nie są typowo śląskie, to taki wybryk mojej babci, dodający im twardości i tego szarego koloru. No i kapusto. Kapusto, jak kapusto. Kapuściano.

Modro kapusto:

…modro kapusto – 1 główka fioletowej kapusty

200g boczku wędzonego

1 cebula

2 liście laurowe

2 ziela angielskie

sól , pieprz i ocet do smaku

Kapustę należy poszatkować (ja trochę pokroiłam, trochę starłam na grubych oczkach tarki), boczek i cebulę pokroić w kostkę i przesmażyć najlepiej na smalcu i w wysokim garnku. Dodać kapustę, wymieszać i podląc wodą. Wrzucić listki laurowe oraz ziele angielskie. Jak wszystko zmięknie tak, że się będzie rozpływać w ustach przyprawić solą pieprzem i octem (wtedy fajnie zmienia kolor na fioletowo-buraczkowy). Wszystko.

Gumiklyjzy, czyli kluski. Ale szare:

1kg ziemniaków

½ szklanki mąki ziemniaczanej

1 jajko

Ziemniaki obrać, zostawić dwa lub trzy do starcia, a resztę ugotować i przecisnąć przez praskę. Surowe ziemniaki zetrzeć i odstawić na ścierce albo gazie (gaza jest lepsza, bo ściera później wygląda jak niedoprana pielucha) ażeby ściekł sok ziemiankowy. Pomieszać oba rodzaje ziemniaków, wyrównać w misce i podzielić na cztery części. Jedną cześć wyjąc i w jej miejsce nasypać mąki ziemniaczanej, przykry wyjętymi wcześniej ziemniakami i wbić jajko. Wszystko dobrze wymieszać rękami i formować kulki z lekką dziurką. Wrzucać na osolony wrzątek i po wypłynięciu gotować piec minut.

Roladki:

2 kawałki schabu albo szynki wieprzowej

2 łyżki musztardy

2 słupki boczku wędzonego

2 ćwiartki kiszonego ogórka

2 piórka cebuli

2 liście laurowe

2 ziela angielskie

kilka ziaren pieprzu

szklanka bulionu

łyżka kwaśnej śmietany

Mięso rozklepać jak najcieniej się da i posmarować musztardą, posolić i popieprzyc, układać z brzegu po słupku boczku, kawałku ogórka i cebuli, a następnie zwinąć i spiąć wykałaczkami. Przesmażyć na mocno rozgrzanym tłuszczu z każdej strony i podlać bulionem z liśćmi laurowymi, zielem angielskim i pieprzem. Przykryć i niech to sobie tak pyrka aż mięso zmięknie. Ja dałam jeszcze kawałek boczku i cebulki do bulionu, żeby miało wędzony smak. Jak to się już stanie należy wyciągnąć roladki i pozbierać szuwary z liści i ziarenek. Zdjąć z ognia dodać zahartowaną śmietanę, postawić na małym ogniu i mieszać do zagotowania, na koniec wrzucić mięso i podawać.

Wiem, że Ameryki nie odkryłam i nowoczesny super pomysł to nie jest, ale czasami wolę przypomnieć sobie sprawdzone, stare polskie przepisy, niż podróżować po smakach z cudzego, może i pięknego, ale wciąż obcego podwórka.

P.S. na deser zjedliśmy drożdżówkę z rabarbarem, ale pisać o niej to już by była przesada ;)

11 komentarzy:

  1. pochodzę ze Śląska i taki obiad jest mi bardzo dobrze znany.
    Dziurawienie klusek było moim bojowym zadaniem od najmłodszych lat. Mama ukradkiem toczyła kluski od nowa :)
    dziękuję Ci za uroczą porcję wspomnień :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem z Pomorza, ale od czasu do czasu mam ochotę na taki obiad. Danie wygląda bardzo apetycznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. JA też jestem Ślązaczką i znam tą kompozycję ;) niestety nigdy nie przepadałam. I przez to wstyd mi teraz, że nigdy jeszcze rolad sama nie robiłam. Ech, trzeba mi wrócić do korzeni ;-P

    OdpowiedzUsuń
  4. te szare kluseczki u mnie babcia robiła z nadzieniem mięsnym, ale ciasto było bez jajka i mąki (ino skrobia powstała po starciu surowych ziemniaków). to jeden z przysmaków mojego dzieciństwa. u nas mówiło się na nie pyzy.
    mam kilka książek z kuchnią śląską- będzie trzeba do nich zajrzeć i popatrzeć co tam dobrego można zrobić.

    ps. nie mogę znaleźć Twojego maila na blogu- jak coś odezwij się do mnie mailowo co by może gadulca wymienić;)

    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. What a lovely meal. The cabbage adds great color to the plate. I hope you have a great day. Blessings...Mary

    OdpowiedzUsuń
  6. nigdy nie jadłam typowego śląskiego dania :) przepis warty wyprówowania. a rabarbar widzę, że króluje u wszystkich :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Leniwymi śląskimi mogłabym się objadać bez końca!

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie czegoś takiego szukałam :D Obiecałam komuś prosty, normalny obiad i chyba już wiem co zaserwuję :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Sil - śląskie serce z węgla zdecydowanie tym podbijesz, a zrob jeszcze kołocza to chopa mosz w kieszeni :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam do wypróbowania moich przepisów :] Komentujących nie posiadających konta (komentujących jako Anonimowy) proszę o podpisanie się w treści komentarza.