Nie wiem jak u Was, ale u mnie wiosna
pełną gębą. W dodatku na każdej płaszczyźnie: w powietrzu, w
sercu, w domu i w kuchni. Wygrzebaliśmy się spod zimowej pierzyny
melancholii na dobre i zamiar mamy wrócić do niej dopiero za
rok, zatem ciężkie grochówy i bigosy ustępują miejsca w
naszej kuchni kolorowym i lekkim potrawom. Na przykład takim, jak to
genialnie kremowe risotto ze szparagami. Wzbogaciłam je o niezłą
garstkę czosnku niedźwiedziego, w którym absolutnie się
zakochałam, i który to rozradował moje serce rosnąc połacią
na naszej ścieżce spacerowej. Mam w planach nazbierać go ogromną
ilość i wykorzystywać do kilku innych przepisów, część
może zamrozić, w każdym razie odkryć to ziele w różnych
odsłonach, bo absolutnie mnie uwiodło :)
Risotto ze szparagami i czosnkiem
niedźwiedzim:
kopiasta szklanka ryżu arborio
cebula
pęczek zielonych szparagów
garść świeżych liści czosnku
niedźwiedziego
szklanka wytrawnego białego wina
około 1 litr bulionu warzywnego*
2 łyżki oliwy z oliwek
świeżo starty parmezan
łyżka masła
Zaczęłam od szparagów: jako,
że kupiłam już z odciętymi zdrewniałymi końcami, pokroiłam je
tylko, główki odkładając do osobnej miseczki. Do garnka z
grubym dnem wlałam oliwę i zeszkliłam na niej pokrojoną w drobną
kostkę cebulę, dodałam dolne części szparagów i posiekany
czosnek niedźwiedzi, zamieszałam i zostawiłam na kilka sekund (nie
za długo, żeby szparagi i czosnek nie zszarzały, a cebula się nie
zrumieniła) po czym wsypałam ryż. Chwilę przyprażyłam całość,
często mieszając, a gdy zaczęło powoli przywierać wlałam wino.
Kiedy ryż je wchłonął stopniowo dolewałam bulionu i na małym
ogniu mieszałam co jakiś czas, zapobiegając przywarciu ryżu do
dna (zajęło mi to jakieś 25-30 minut). Na około 2-3 minuty przed
końcem gotowania wymieszałam wszystko z masłem, ułożyłam na
ryżu główki szparagów i zostawiłam pod przykryciem
na wyłączonym palniku. Gorące przełożyłam do miseczek,
zapomniałam posypać startym parmezanem (ale Wy to zróbcie,
na pewno będzie pyszne) i obłożyłam moim wyszukanym „garnię”
:) czyli zblanszowanymi szparagami z każdej strony.
Jak dla mnie niebo w gębie :)
Jak dla mnie niebo w gębie :)
*Bulion warzywny robi się naprawdę
szybko i bezproblemowo, możecie zrobić więcej i zamrozić sobie w
litrowych pojemnikach po lodach (ja tak robię), albo zostawić na
jutrzejszą bazę do zupy. Zresztą sam też jest spoko, jeśli macie
ochotę na kubek bulionu w ramach przekąski. A robi się to tak:
2 pietruszki
1 spora marchew
3 gałązki selera naciowego
1 duża cebula
listek laurowy, ziele angielskie,
pieprz w ziarnach i sól
Warzywa obrać, pokroić w plasterki, w
moździerzu utłuc listek, ziele i pieprz, wymieszać z warzywami,
zalać niecałymi dwoma litrami wody i gotować na małym ogniu
półtorej godziny – wiadomo, że im dłużej tym lepiej, ale
uwierzcie mi, że niczego po tym czasie mu nie brakuje. Na koniec
solimy i voilla! Mamy taki fajny bulion, że hej!
Wiosna? U mnie juz niemal lato - 20 stopni jak nic i slonce swiecace jak szalone :) Twoje risotto prawdziwie wiosenne!
OdpowiedzUsuńPatrzę na to risotto i stwierdzam, że z całą pewnością mamy już wiosnę! Pyszne zestawienie składników!
OdpowiedzUsuńgdzie kupujesz czosnek niedźwiedzi?
OdpowiedzUsuń@Maggie - nie zazdroszczę, bo u mnie też gdzieś koło 20 stopni i pełne słońce, jednak wiatr i zapachy rozkwitających drzew dają znać, że to jeszcze nie lato :)
OdpowiedzUsuń@Magda Obada - dziękuję :) zapraszam do wypróbowania, bo jak dla mnie rewelacyjnie nadaje się na wiosenny obiad.
@Beata - nie kupuję, zrywam :) na ścieżce, którą często spacerujemy rośnie go zatrzęsienie, ale myślę, że w każdym podmoklym lesie można go znaleźć. Ma podobne liście do konwalii, ale kiedy je potrzesz, czujesz wyraźny zapach czosnku. zdjęcia i informacje z Wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Czosnek_nied%C5%BAwiedzi
lepiej jest zbierać listki jeszcze nie rozkwitniętych roślin, mają wtedy bardziej skondensowany smak. Pozdrawiam :)
To musi być pyszne...mniam:-)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne danie :) Narobiłaś mi ochoty, na szczęście widziałam w warzywniaku szparagi :)
OdpowiedzUsuń